No i w koncu los sie usmiechnal w losowaniu. Legia Warszawa zagra w decydujacej fazie play-off z mistrzem… Irlandii. Udalo mi sie ukradkiem obejrzec transmisje losowania na stronie UEFA w pracy i od razu pobieglem z nowina do swoich irlandzkich kolegow :) W koncu po 20 latach posuchy mamy wielka szanse zaistniec w fazie grupowej najpopularniejszych rozgrywek europejskich. Mimo iz jestem uddanych kibicem WIsly, to bede z calych sil kibicowal Legii, by jej sie udalo. I nie mozna juz odtrabiac sukcesu, jak to niektore media zrobily. Musza podejsc do tego dwumeczu z pokora i jednoczesnie wiara w swoje sily.
Juz zadzwonilem do swojego przyjaciela, ktory od malego jest kibicem Legii i od jakiegos czasu regularnie odwiedza Lazienkowska. Niestety nie bedzie mogl przyleciec na mecz, a szkoda... Wybralbym sie z wielka checia razem z Nim i nawet kibicowalbym glosno za Legia :)
Pamietam czasy, gdy mistrz Polski musial mierzyc sie z Barcelona, Realem Madryt (parokrotnie), czy tez Manchesterem United. Dzis, a raczej za dwa tygodnie w decydujacej fazie rozgrywek przyjdzie nam sie z mistrzem ligi, ktora jest pol-zawodowa... 23 sierpnia mozemy przezyc piekny wieczor. Oby...
Jakoś te rozgrywki nieszczególnie mnie fascynują, ale może jak się rozkręci, to zarażę się kibicowaniem?... :)
OdpowiedzUsuńOj Babciu, obys sie zarazila:) Im wiecej normalnych kibicow, tym lepiej !
UsuńKibic ze mnie żaden, ale oczywiście zawsze kibicuję Polakom. Trzymam więc kciuki!
OdpowiedzUsuńJako warszawiance nawet Tobie wypada :)
Usuń